wtorek, 24 września 2019

Znikanie ze świata

Jak powszechnie wiadomo, gdy zasłonimy oczy to nas nie ma, a jak zatkamy uszy, to nie hałasujemy. Ja często po przebywaniu na dworze na zewnątrz i wśród ludzi, potrzebuje się odizolować od wszelkich bodźców. Wygląda to mniej więcej tak:

[Autorka leżąca na łóżku. Ma założone słuchawki wygłuszające i czarną opaskę na oczy. Jest przykryta kołdrą obciążeniową w kolorowe kwiatki a dolną część twarzy przykrywa mała poduszka.]

Do bycia mumią potrzebne mi są:
-Nauszniki, tu Peltor optime III 3M
-Opaska na oczy
-Ukochana podusia z dzieciństwa (i tylko ta) zakrywa dół twarzy
-Kołnierz ze sklepu medycznego miękki
-Kołderka obciążeniowa, moja z kolderka.net
-Coś pod nogi, żeby były wyżej
-Wchodzić w odpowiednią pozycje ciała nauczyłam się na jodze prowadzonej wg Iyengara

Oczywiście zastrzegam, że nie wszystkie te środki są dla każdego, dobrałam zestaw bardzo indywidualnie:
-Nic nie można stosować na siłę
-Tym bardziej kazać komuś
-Po takim relaksie nie należy też szybko wstawać, bo może zamroczyć
-Nogi wysoko lubię mieć chyba z powodu niskiego ciśnienia, przy wysokim może to być nie przyjemne i je podwyższać
-Kołnierz ortopedyczny też ma przeciwwskazania, mi natomiast rozluźnia mięśnie szyi
-Ciemność może wywołać u niektórych lęki
-Brak bodźców powoduje spotkanie tylko z własnymi myślami, które mogą być różne, w związku z tym nie wiadomo jak takie spotkanie pójdzie
-I to tylko niektóre rzeczy, które mogą pójść nie tak
Chyba nie mogłabym pracować w reklamie...

W każdym razie wszystkim życzę owocnego poszukiwania odpowiednich metod relaksu, umiejętności wyczucia, kiedy jest od nam potrzebny i aby świat nam na niego pozwolił.