środa, 1 kwietnia 2020

Tabelki i plany

Uwielbiam tworzyć tabele, listy zadań i rozpisywać to, co chcę zrobić. Ostatnio stworzyłam taki schemat powtórki i nauki angielskiego, żeby ustalić kolejność przerabiania materiałów.

[Kartka z tabelą narysowaną ołówkiem. Są w niej rozpisane materiały do nauki języka podzielone według poziomu zaawansowania.]

Nie jestem wcale na poziomie A1 jak można by pomyśleć, po prostu mam potrzebę powtórzenia wszystkiego dokładnie od początku ponieważ angielskiego się zaczęłam uczyć późno i nigdy porządnie nie przerobiłam podstaw. W szóstej klasie trafiłam po pięciu latach niemieckiego na trzeci rok angielskiego i tak moje uczenie się nie po kolei się zaczęło. A ja czuję że to: MUSI BYĆ W JAKIEJŚ SENSOWNEJ KOLEJNOŚCI, choć na studiach zakwalifikowałam się na zajęcia B2+. Lubię też się uczyć segmentów wiedzy oddzielnie, więc bardzo mnie cieszy, że mam osobne podręczniki do gramatyki, osobne fiszki ze słownictwem i osobny program do wymowy. Za to jak już się za coś konkretnego wezmę, lubię się na tym skupić przez dłuższy czas. Przerzucanie mnie w szkole co 45 minut na zupełnie inny przedmiot było dla mnie dziwne, myślę schematami i lubię zrozumiewać (Jak to nie ma takiego słowa programie?) rzeczy większą całością.

Zawsze robiłam na komputerze tabele z planami zajęć. Na studiach bardzo brakowało mi stabilności w planie: tu jest raz na dwa tygodnie, tu jest 10 a nie 15 godzin, więc się dowiecie, kiedy nie przyjść, tu jest inny wykład/warsztat, bo ktoś przyjechał, tu się dogadajcie sami, to będzie po jutrze, albo jednak w następnym tygodniu, a tu macie być, tylko zupełnie gdzie indziej.

Nadal kompletnie rozwalają mnie zmiany, jeśli na przykład jadę gdzieś z kimś i ten ktoś jeszcze jedzie gdzieś po drodze i mi o tym nie powie wcześniej. Takie małe i właściwie nieważne rzeczy.
Z kolei w bardzo trudnych sytuacjach potrafię czuć się nawet w miarę dobrze i pewnie, jeśli jest coś sensownego, co mogę zrobić. Np. szukamy kogoś kto poszedł, ja zostaje w domu. Ktoś w domu jest potrzebny, żeby w razie czego powiadomić wszystkich o powrocie. Jest trudno, ale wiem, co robić.

Tłumaczcie więc proszę mnie i innym współplemieńcom, co się dzieje/ będzie działo, po co, i dlaczego akurat tak. Narysowanie tego wizualnie może bardzo pomóc. Choć oczywiście jeśli uznamy coś za źle skonstruowane, może i tak nie pomóc... A może jak to rozpiszecie, sami dojdziecie do wniosku, że można by coś zmienić?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz